Sztuka w trzech aktach czyli pytanie, tłumaczenie i odpowiedź.
Rzecz się dzieje w Złotych Tarasach. Byłem tam niedawno w jednym ze znanych i cenionych sklepów. W ich ofercie można znaleźć zarówno dobrze spasowane garnitury jak i dodatki w postaci… I właśnie… tu zaczyna się historia… Poszedłem do pani z obsługi sklepu i uprzejmie zapytałem o poszetkę – rzecz zdecydowanie znaną i w sumie błahą. Z wyrazu twarzy wywnioskowałem, lekki popłoch mojej rozmówczyni. Nie chciałem jej zamęczać, więc w kilku przystępnych słowach opisałem… co dokładnie kryje się pod tym tajemniczym pojęciem. Jakie było moje zdziwienie kiedy pani z uśmiechem i tryumfem na twarzy powiedziała zwycięsko „aaa do butonierki…”
Sugeruję nie wkładać poszetki do butonierki…
Jaki z tej opowieści morał? Dobra jakość, dobra marka, a wystarczy pierwszy kontakt z klientem aby go zniechęcić. Zawsze powtarzam – szczegóły są najważniejsze.