Na wstępie trzeba sobie jasno powiedzieć – nie ma czegoś takiego jak bezpieczeństwo zatrudnienia. Bez względu na to ile mamy lat, jakie zajmujemy stanowisko zawsze jesteśmy narażeni na nieoczekiwane zmiany. Dlatego też… projektujemy, wdrażamy i rozwijamy swoją markę osobistą ponieważ, na dobrą sprawę nie mamy wyboru. Rynek pracy nie jest tak łatwy dla pracownika jak go przedstawiają media.
Przykładem na poparcie powyższego stwierdzenia, może być chociażby fakt, że w naszym kraju ciągle „pokutuje” zasadnicze pytanie w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej – ile? Ile by Pani/ Pan chciał zarabiać? Ile zaoferowali konkurenci na to stanowisko? Na ile jestem dobry i mogę sobie pozwolić na negocjacje? Itd. itd. itd… takie pytania mógłbym ciągnąc w nieskończoność… lub do chwili w której, wróciłbym do omawiania marki.
Muszę to jednak powiedzieć jasno, marki nie można traktować jako uniwersalnego rozwiązania, które uchroni nas przed – dosłownie – wszystkimi problemami. Jest to jednak rozwiązanie, którego wpływ znacząco ułatwi nam poruszanie się po dzisiejszym rynku pracy. A teraz sobie zaprzeczę… ponieważ jak o wszystkiego, tak i od powyższego stwierdzenia są oczywiście wyjątki. Jeżeli nasza marka stanie się silna, rozpoznawalna i opiniotwórcza… wtedy naprawdę trudno znaleźć lepsze narzędzie do oddziaływania. Jak silna? To zależy od nas samych, oraz od – nie ukrywam – ciężkiej pracy… i konsekwencji w działaniu.
W praktyce marka osobista polega na poznaniu swoich atutów, umiejętności i pasji – i wykorzystaniu ich w celu odróżnienia od swoich konkurentów
William Aruda i Kirsten Dixon
Powyższa teza jest bardzo ważna… W budowaniu wizerunku nie chodzi przecież o to, aby dopasować się do sztucznie wykreowanych ram marki – w takim wypadku wszystko co zostanie stworzone, pójdzie niestety na marne… Wiele razy widziałem zastosowanie takich mechanizmów… szczególnie w kampaniach wyborczych, gdzie szybka kampania była obliczona na równie szybki efekt. Konsekwencją tej szybkości… był również szybki rozpad budowanej marki osobistej kandydata. W biznesowym ujęciu – takie działania są wręcz niedopuszczalne.
Jak zawsze CDN